niedziela, 21 czerwca 2015

Literackie Zawroty Głowy: Alicja w Krainie Czarów



- Ale ja nie chciałabym mieć do czynienia z wariatami - rzekła Alicja.
- O, na to nie ma już rady - odparł Kot. - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika.
- Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja.
- Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj.

Alicja w Krainie Czarów - kultowa książka o przygodach małej Alicji, która wpada przez króliczą norę do świata pełnego przedziwnych stworzeń.


Twórcą przygód Alicji był Lewis Carroll, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Charles Lutwidge Dodgson. Był on matematykiem i pracował na uczelni. Z zamiłowania był fotografem. Jego twórczość literacka należy do gatunku literatury nonsensu.

W książce mamy do czynienia ze światem odwróconym do góry nogami, w którym utrwalony porządek rzeczy znany Alicji z jej „normalnej” rzeczywistości zostaje zachwiany. Alicja myli się podczas recytacji znanych sobie utworów, tworząc ich zupełnie nowe wersje, i zapomina tabliczki mnożenia. Związki przyczynowo-skutkowe są w tym nowym świecie pozbawione dla niej sensu.

Wszystko jest możliwe w Krainie Czarów, i znajduje to swoje odbicie w języku, z którym autor bezustannie się bawi, tworząc nowe słowa bądź nadając nowe znaczenia znanym wyrazom. Ciągłe gry słów i neologizmy odzwierciedlają kuriozalny świat, po którym podróżuje Alicja, dla opisania którego trzeba tworzyć nowe wyrazy, bo te zwykłe już nie wystarczą.

W trakcie swoich przygód Alicja wciąż usiłuje dostać się do ogrodu, który jest dla niej obiektem pożądania i symbolizuje raj i pragnienie pozostania na zawsze dzieckiem. Gdy Alicja wreszcie się tam dostaje, odkrywa, że ogród jest zupełnie inny, niż jej się to wydawało, i bardziej przypomina naśladownictwo dorosłości, będąc zamieszkałym przez istoty, które żyją w imię zasad i konwenansów imitujących reguły ze świata Alicji.


Szalony Kapelusznik. Karta na jego kapeluszu to cena, bowiem wszystkie jego kapelusze były na sprzedaż, łącznie z tym, który miał na głowie. Jego kapelusz kosztuje dziesięć szylingów i sześć pensów, czyli pół gwinei, co oznacza, że był to kosztowny element garderoby (było to całkiem sporo w połowie XIX wieku).


Gąsienica siedzący na grzybie i palący fajkę wodną (tu na zdjęciu z filmu Tima Burtona) może symbolizować środki odurzające, które mają wskazywać na surrealizm Krainy Czarów. Grzyb można uznać za halucynogen, a sama fajka… no cóż, wiadomo. Nie jest jednak pewne, że autor Alicji zażywał narkotyki. Prawdopodobnie wyśmiewał on jedynie zachowania ludzi z epoki wiktoriańskiej, w której substancje odurzające takie jak opium były dozwolone i często po nie sięgano.

Podobno w pierwszej połowie dwudziestego wieku książki o Alicji zostały zakazane w Chinach. Stało się tak w 1931 roku, gdy gubernator jednej z prowincji uznał, że jest to obelżywe, by zwierzęta zachowywały się w taki sam złożony sposób jak ludzie. Obawiał się on, że dzieci uznają, że ludzie i zwierzęta są równi i na tym samym poziomie, co uważał za „katastrofalne”.

Nie byłoby SZARLOTKI bez Alicji w Krainie Czarów. Chcesz przeczytać książkę?
http://www.empik.com/szarlotka-machczynska-agata,p1109525447,ksiazka-p
http://www.przepisnaszarlotke.pl/2015/05/najlepsza-szarlotka-na-swiecie.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz tu komentarz. Może masz jakieś pytania lub sugestie dotyczące bloga? A może czytałeś już książkę i chciałbyś podzielić się swoją opinią na jej temat? Napisz! Z chęcią poznam Twoje zdanie :)