Dzisiaj w serii Eklektyczne
Dywagacje trochę rozważań na temat Boga. Pochodzą one z traktatu „Powietrze”,
którego już powstałą część można przeczytać na blogu www.sfinksica.pl
Jest wielu
ludzi, którzy Boga odrzucają bądź wątpią w Jego istnienie. Warto zadać tu
pytanie, czy to zwątpienie rzeczywiście dotyczy Bożej egzystencji, czy może
Jego cech dogmatycznie przekazywanych przez różnorakie religie i filozofie. Czy
wątpimy w to, że Bóg jest, czy w to, jaki jest? Czy możemy stwierdzić, że Bóg
jest lub Go nie ma, nie znając Jego definicji? Odpowiedź brzmi: nie. Przyjmijmy
zatem, że najpierw zdefiniujemy Boga, a następnie zastanowimy się, czy Bóg taki
może istnieć.
Nauka
już dawno zauważyła, że cały świat, wszechświat właściwie, przypomina organizm
żywy. Ekosystem na Ziemi czy ruchy planet wokół Słońca świadczą o spójności i
nierozerwalności istnienia bytów indywidualnych, a jednocześnie wspólnych w
strukturze wszechświata. Jako organizm żywy wszechświat jest jednością;
wszystko współistnieje, współpracuje ze sobą na rzecz ciągłości istnienia.
Wszystko,
a w zasadzie niemal wszystko; bo są w tym systemie elementy destrukcyjne,
niszczące ów organizm. Nie mogą być one fundamentalnymi częściami tego
wielkiego bytu, jakim jest wszechświat, są raczej powstałymi w nim wbrew jego
woli bytami o charakterze destrukcyjnym, tak jak zraczałe komórki w narządach
wewnętrznych człowieka. Ich celem nadrzędnym jest sianie zniszczenia.
Organizm,
jakim jest wszechświat, składa się z cząstek, które są w stanie tworzyć
nierozerwalną całość. Zapewnianie ciągłości istnienia, przetrwanie
wszechświata, zależy od jego indywidualnych elementów. Elementy te
współistnieją ze sobą, bo mają wrodzoną wiedzę na temat natury własnej i
świata, wiedzę nie zawsze uświadomioną, jednak stale w nich obecną. Niemożliwe
jest bowiem, by organizm ów składał się z części połączonych ze sobą na
zasadzie przypadkowości. Jego konstrukcja jest zbyt idealna, by można było
mówić o przypadku.
Owa
"wrodzona wiedza" niekoniecznie musi zakładać zdolności intelektualne
poszczególnych elementów. Jest to raczej holistyczna znajomość sposobu
funkcjonowania świata, dzięki której jego części współgrają ze sobą na każdym
etapie swojego istnienia. Uwidacznia się ona w indywidualnym dążeniu do
przetrwania i rozwoju, które jest odzwierciedleniem paralelnie identycznego
dążenia wszechświata. Jak już wspomniałam, ta wiedza nie musi być, i zazwyczaj
nie jest, świadoma. Warto jednak zdać sobie sprawę, że to ona leży u podłoża
wszystkich naszych dobrych, bo podyktowanych pragnieniem doskonalenia się,
działań. Niektórzy nazywają ją, przynajmniej u istot myślących, instynktem bądź
intuicją, jest ona jednak czymś więcej. To prawda, którą możemy odkryć w sobie
na drodze rozumowej, pierwsza przyczyna wszelkiej aktywności elementarnych
cząstek świata. Ta prawda to Bóg.
Wszechświat
jako żywy organizm to Bóg właśnie, i od Niego pochodzi owa wiedza, czyli prawda
o świecie. Boga podstawową cechą jest dobro; prawda jest dobrem i realizuje się
ona w każdej fundamentalnej cząstce wszechświata. Wszechświat, czyli Bóg, jest
wszystkim, co dobre. Zło, czyli elementy destrukcyjne, nie są częścią Boga. To,
co dobre, zawiera się w Bogu, a Bóg zawiera się w tym, co dobre.
Koncepcję
Boga jako całość wszystkiego, co dobre, można określić mianem agateizmu.
Zobaczymy, że chociaż nosi ona w sobie pozorne podobieństwo do panteizmu, który
jest wyznawany w pogaństwie, nie wyklucza wcale podstawowych założeń
chrześcijaństwa. Ale o tym będzie w późniejszych częściach niniejszego traktatu.
Czy Bóg
jako dobro może istnieć? Pozostawię odpowiedź na to pytanie czytelnikowi.
Czy ten
temat ma związek z SZARLOTKĄ? Możesz się o tym przekonać!
A może chcesz poznać więcej
szczegółów na temat książki?
Ja tak średnio wierzę ,ale nie neguję tego u innych . Jednak uważam,że aby być dobrym człowiekiem nie trzeba wierzyć w istnienie Boga.
OdpowiedzUsuńJa też tak uważam. Te niniejsze rozważania są podsumowaniem tego, o czym rozmyślałam przez wiele lat życia. Obecnie wierzę w Boga, ale przez długi czas nie wierzyłam. To, czy ktoś wierzy lub nie, nie wpływa na zdolność odróżniania dobra od zła i na moralność. Dla samej siebie jednak potrzebuję znać odpowiedź na pytanie, czy Bóg istnieje, choćby miała to być tylko moja własna, indywidualna odpowiedź.
Usuń