poniedziałek, 8 czerwca 2015

Eklektyczne Dywagacje: Bóg




Dzisiaj w serii Eklektyczne Dywagacje trochę rozważań na temat Boga. Pochodzą one z traktatu „Powietrze”, którego już powstałą część można przeczytać na blogu www.sfinksica.pl




Jest wielu ludzi, którzy Boga odrzucają bądź wątpią w Jego istnienie. Warto zadać tu pytanie, czy to zwątpienie rzeczywiście dotyczy Bożej egzystencji, czy może Jego cech dogmatycznie przekazywanych przez różnorakie religie i filozofie. Czy wątpimy w to, że Bóg jest, czy w to, jaki jest? Czy możemy stwierdzić, że Bóg jest lub Go nie ma, nie znając Jego definicji? Odpowiedź brzmi: nie. Przyjmijmy zatem, że najpierw zdefiniujemy Boga, a następnie zastanowimy się, czy Bóg taki może istnieć.
Nauka już dawno zauważyła, że cały świat, wszechświat właściwie, przypomina organizm żywy. Ekosystem na Ziemi czy ruchy planet wokół Słońca świadczą o spójności i nierozerwalności istnienia bytów indywidualnych, a jednocześnie wspólnych w strukturze wszechświata. Jako organizm żywy wszechświat jest jednością; wszystko współistnieje, współpracuje ze sobą na rzecz ciągłości istnienia.
Wszystko, a w zasadzie niemal wszystko; bo są w tym systemie elementy destrukcyjne, niszczące ów organizm. Nie mogą być one fundamentalnymi częściami tego wielkiego bytu, jakim jest wszechświat, są raczej powstałymi w nim wbrew jego woli bytami o charakterze destrukcyjnym, tak jak zraczałe komórki w narządach wewnętrznych człowieka. Ich celem nadrzędnym jest sianie zniszczenia.
Organizm, jakim jest wszechświat, składa się z cząstek, które są w stanie tworzyć nierozerwalną całość. Zapewnianie ciągłości istnienia, przetrwanie wszechświata, zależy od jego indywidualnych elementów. Elementy te współistnieją ze sobą, bo mają wrodzoną wiedzę na temat natury własnej i świata, wiedzę nie zawsze uświadomioną, jednak stale w nich obecną. Niemożliwe jest bowiem, by organizm ów składał się z części połączonych ze sobą na zasadzie przypadkowości. Jego konstrukcja jest zbyt idealna, by można było mówić o przypadku.
Owa "wrodzona wiedza" niekoniecznie musi zakładać zdolności intelektualne poszczególnych elementów. Jest to raczej  holistyczna znajomość sposobu funkcjonowania świata, dzięki której jego części współgrają ze sobą na każdym etapie swojego istnienia. Uwidacznia się ona w indywidualnym dążeniu do przetrwania i rozwoju, które jest odzwierciedleniem paralelnie identycznego dążenia wszechświata. Jak już wspomniałam, ta wiedza nie musi być, i zazwyczaj nie jest, świadoma. Warto jednak zdać sobie sprawę, że to ona leży u podłoża wszystkich naszych dobrych, bo podyktowanych pragnieniem doskonalenia się, działań. Niektórzy nazywają ją, przynajmniej u istot myślących, instynktem bądź intuicją, jest ona jednak czymś więcej. To prawda, którą możemy odkryć w sobie na drodze rozumowej, pierwsza przyczyna wszelkiej aktywności elementarnych cząstek świata. Ta prawda to Bóg.
Wszechświat jako żywy organizm to Bóg właśnie, i od Niego pochodzi owa wiedza, czyli prawda o świecie. Boga podstawową cechą jest dobro; prawda jest dobrem i realizuje się ona w każdej fundamentalnej cząstce wszechświata. Wszechświat, czyli Bóg, jest wszystkim, co dobre. Zło, czyli elementy destrukcyjne, nie są częścią Boga. To, co dobre, zawiera się w Bogu, a Bóg zawiera się w tym, co dobre.
Koncepcję Boga jako całość wszystkiego, co dobre, można określić mianem agateizmu. Zobaczymy, że chociaż nosi ona w sobie pozorne podobieństwo do panteizmu, który jest wyznawany w pogaństwie, nie wyklucza wcale podstawowych założeń chrześcijaństwa. Ale o tym będzie w późniejszych częściach niniejszego traktatu.
Czy Bóg jako dobro może istnieć? Pozostawię odpowiedź na to pytanie czytelnikowi.

Czy ten temat ma związek z SZARLOTKĄ? Możesz się o tym przekonać! 

http://www.empik.com/szarlotka-machczynska-agata,p1109525447,ksiazka-p


A może chcesz poznać więcej szczegółów na temat książki?
http://www.przepisnaszarlotke.pl/2015/05/najlepsza-szarlotka-na-swiecie.html


2 komentarze:

  1. Ja tak średnio wierzę ,ale nie neguję tego u innych . Jednak uważam,że aby być dobrym człowiekiem nie trzeba wierzyć w istnienie Boga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak uważam. Te niniejsze rozważania są podsumowaniem tego, o czym rozmyślałam przez wiele lat życia. Obecnie wierzę w Boga, ale przez długi czas nie wierzyłam. To, czy ktoś wierzy lub nie, nie wpływa na zdolność odróżniania dobra od zła i na moralność. Dla samej siebie jednak potrzebuję znać odpowiedź na pytanie, czy Bóg istnieje, choćby miała to być tylko moja własna, indywidualna odpowiedź.

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz tu komentarz. Może masz jakieś pytania lub sugestie dotyczące bloga? A może czytałeś już książkę i chciałbyś podzielić się swoją opinią na jej temat? Napisz! Z chęcią poznam Twoje zdanie :)